piątek, kwietnia 14, 2006

YVES SAINT LAURENT



reklama perfum Opium, z Kate Moss



YVES SAINT LAURENT
„Chcę kreować bardziej styl niż modę...”
Warto wspomnieć o mistrzu.; )
Urodził się w 1936 roku w Oranie w Algierii. Od dziecka zajmował się szyciem. Wszystko zaczęło się od ubierania lalek swoich sióstr. W wieku 18 lat przeprowadził się do Paryża, aby tam podjąć naukę w szkole projektowania prowadzonej przez Chambre Syndicale de la Haute Couture. Został wtedy również pierwszym asystentem Christiana Diora. W trzy lata później, w 1957, gdy zmarł Dior, Yves Saint-Laurent został głównym projektantem u Diora. Jego pierwszą kolekcje dla Diora pokazał 28 stycznia 1958 roku Magazyn Elle napisał wtedy” „Oczekiwaliśmy kolekcji młodego człowieka jutra, zobaczyliśmy kolekcję mistrza dnia dzisiejszego”. Dla Diora jednak nie pracował długo. Musiał odbyć służbę wojskową podczas wojny w Algierii. W rezultacie tego wszystkiego trafił do szpitala z załamaniem nerwowym. Posadę głównego kreatora u Diora przejął wówczas Marc Bohan. Yves postanowił jednak wrócić do mody. Swój własny dom mody otworzył w 1961. Tym samym stworzył jedną z najważniejszych marek XX wieku. Jego pierwsza kolekcję świat ogląda rok później. W roku 1966 otworzył butik z odzieżą pret-a-porter (ubrania gotowe do noszenia) nazwany Rive Gauche. Tak również nazwał jeden ze swoich bardziej znanych zapachów. Zapach Rive Gauche nie był jedynym tego projektanta. Inne bardzo znane perfumy YSL to Opium ( debiut rynkowy 1977), Paris (1983). YSL w 1983 roku został uhonorowany wyróżnieniem Rady Amerykańskich Projektantów Mody. W tym samym roku odbyła się tez pierwsza wystawa projektanta w Museum of Art. W Nowym Jorku. Ostatnią kolekcją, która wyszła z pod jego ręki była ta na wiosnę lato 2002. Postanowił odejść w 40 lat po tym jak utworzył własna firmę. W ciąg 40 lat stworzył ponad osiem tysięcy kreacji. Wylansował tak popularne elementy damskiej garderoby jak: bluza safari, damski smoking, tunikę z dżerseju, wysokie botki, szorty. On dał również początek androgynicznemu wizerunkowi kobiety. Na wzór męskiego garnituru stworzył damski kostium ze spodniami – w wersji codziennej i wieczorowej.
Życie projektanta miało także swoje ciemne strony. Jak pisze dziennikarka Twojego Stylu Rita Gołębiowska „ Yves ma przecież swoje piekło od dziecka. Twierdzi, że urodził się z depresją nerwową. Nadwrażliwy, znerwicowany, z poczuciem inności poprzez swój homoseksualizm, zmieniony fizycznie przez używki.(...)Nie kryje sowich słabości, przeżywał tysiąc upadków i zmartwychwstań po kuracjach odwykowych. Teraz nie pije ani kropli alkoholu, nie tyka kokainy”. Wspomniany ostatni pokaz odbył się 22 stycznia 2002 roku. Na pokaz przyszło 2000 zaproszonych gości. Wśród nich prezydentowa Chirac, Paloma Picasso, Catherine Deneuve, Kenzo, Hubert de Givenchy, Leatitia Casta. Dla mistrza przybyły także najważniejsze modelki – Claudia Schiffer, Naomi Campbell, Jerry Hall, Carla Bruni, Alek Wek, Eva Herzigova. Tego dnia za udział w pokazie nie wzięły honorarium. Ostatni pokaz stanowił przeprawę przez wszystkie najsłynniejsze kreacje projektanta. Stanowił podsumowanie jego kariery i podkreślał jego geniusz. Było wszystko sukienki, safari, ubrania wzorowane na dziełach takich malarzy jak Picasso i Van Gogh...A na finał 40 smokingów na 40 lecie. Na pamiątkowym zdjęciu z ostatniego pokazu stoi pomiędzy swoimi muzami i przyjaciółkami: Catherine Deneuve i Leatitią Castą.
A oto klka zdjęć z ostatniego pokazu YSL:
Raquel Zimmermann, Le Smoking (1966), Czerń była ulubionym kolorem projektanta
.
Claudia Schiffer, Safari(projekt z 1968 r.)
Kasia Pysiak, Chinoise
Cossac (1976)
The Bolero
Forties Revival
Floral
The Pantsuit
Jerry Hall w bieli,
Diana Gartner, The Mondrian dress (1965)
Ana Claudia Michels, The Black Evening Dress


Eva Herzigova, The Black Evening Dress

The Black Evening Dress

Draping

Eugenia Volodina, Draping

Zamknięcie pokazu - Yves Saint Laurent wraz z Leatitią Castą i Catherine Denevue.

Goscie:

Alber Elbaz i Jean Paul Gaultier

Kenzo

Yohji Yamamoto

dobrze czasem wspomniec o mistrzach ; )

źródła: twój styl, moda i perfumy, style.com

Komentarze (1):

14 kwietnia, 2006 19:55 , Anonymous Anonimowy pisze...

Z pewnością! Z pewnością dobrze wspomnieć o mistrzach! I to jeszcze o takich! Yves Saint Laurent to dla mnie geniusz. I mimo że kocham Toma Forda i to dzięki niemu obroty firmy wzrosły, to nigdy nie zapominam, jak to się wszystko zaczęło. Ale zawsze jest tak, że wszystko się zmienia. Teraz króluje Stefano Pilati.... kolekcja na lato 2006 niezbyt przypadła mi do gustu (oprócz cudnej spódnicy-bombki, którą miała na sobie Anja Rubik). Jedno trzeba przyznać: to zawsze będzie YSL. Ten styl czuć na kilometr.


Jeszcze chciałam Ci złożyć życzenia: żeby wszystkie dni wyglądały jak najlepszy dzień w Twoim życiu. Taki piękny....

Pozdrawiam bardzo serdecznie!

 

Prześlij komentarz

Subskrybuj Komentarze do posta [Atom]

<< Strona główna